NOWOŚCI

piątek, 10 grudnia 2010

598. Kocham Cię, Beth Cooper, reż. Chris Columbus

Oryginalny tytuł: I Love You, Beth Cooper
Reżyseria: Chris Columbus
Scenariusz: Larry Doyle
Zdjęcia: Phil Abraham
Muzyka: Christophe Beck
Kraj: USA / Kanada
Gatunek: Komedia
Na podstawie: powieści Larry`ego Doyle`a
Premiera światowa: 10 lipca 2009
Premiera polska: 02 października 2009
Obsada: Hayden Panettiere, Paul Rust, Jack Carpenter, Lauren Storm, Lauren London, Shawn Roberts, Brendan Penny, Jared Keeso, Josh Emerson, Pat Finn, Alan Ruck, Cynthia Stevenson
    „Kocham Cię, Beth Cooper” to ekranizacja powieści Larry`ego Doyle`a. Ten amerykańskipisarz, twórca licznych artykułów dla The New Yorkera, stworzył także wielescenariuszy dla amerykańskich hitów telewizyjnych jak „The Simpsons”, czy „Beavis and Butt-Head”. Na swoim koncie ma także pomysły stworzone dla filmów „Looney Tunes znowu w akcji” oraz „Starsza pani musi zniknąć”. Nie dziwi więc,że sam postanowił stworzyć scenariusz oparty o jego własną powieść. Film wyreżyserował fan wszelkiego rodzaju powieści, podejmując się nie lada wyzwania jakim było nakręcenie ekranizacji pierwszej powieści o Harrym Potterze. Mowatutaj o Chrisie Columbusie, który w lutym da nam niezapomnianą dawkę emocji tworząc ekranizację kolejnej powieści „Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy: Złodziej Pioruna”.
    Podczas przemówienia na rozdaniu świadectw Denis Cooverman wyznaje miłość najpopularniejszej dziewczynie w liceum – Beth Cooper. Przy okazji, idąc za radą przyjaciela – Richa, sprawia,że wszyscy uczniowie go zapamiętują dzięki kilku uwagom zawartym w przemówieniu. Po przemówieniu, kiedy wszyscy mają ochotę zrobić mu krzywdę, Denisowi udaje się spełnić jedno ze swoich marzeń, podejmując rozmowę z Beth iprzy okazji zapraszając ją na imprezę u niego w domu z okazji zakończeniaszkoły. Ku zaskoczeniu jego i Richa dziewczyna przychodzi wraz ze swoimi przyjaciółkami– Treece i Cammy. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że jej tropem podąża jej zazdrosny chłopak – Kevin, który nie spocznie dopóki nie zniszczy Denisa. To sprawia, że totalni nieudacznicy spędzają niezapomnianą noc z najfajniejszymi dziewczynami z liceum.
    Myśląc o kolejnej komedii romantyczne naprawdę odechciewa się jakąkolwiek oglądać. Człowiek już tyle widział ich w życiu, że właściwie żaden film nie jest wstanie zburzyć schematu i czymkolwiek zaskoczyć widza. Tak samo jest w przypadku „Kocham Cię, Beth Cooper”, ale film ten ma coś w sobie, coś czego nie potrafię nazwać, a sprawia, że miło wspominam czas poświęcony dla tego filmu. Znowu powracamy do lat szkolnych – co momentami wydaje się być dość męczące, ale to co najważniejsze to fakt, że autentycznie można pośmiać się z tego filmu. A wszystko to z młodą i uroczą niezniszczalną dziewczyną – Hayden Panettiere.
    Historia taka sobie całkiem zwyczajna, historia jakich wiele. Czasy liceum, a właściwie jego końca. Chłopak przewodniczący bandzie kujonów, totalny nieudacznik towarzyski zakochuje się w najpiękniejszej dziewczynie jaką szkoła widziała, pani kapitan drużyny cheerleaderek. Zazwyczaj jest tak, że dziewczyna ta jest nieświadoma uczucia jakim darzy ją ktokolwiek, ale tutaj Denis postanawia wyjawić jej swoje uczucia, a w dodatku robi to przy całej szkole, podczas wygłaszania przemówienia na zakończenie szkoły. Gdyby tego było mało dzieli sięswoimi spostrzeżeniami na temat innych uczniów, kapitana drużyny sportowej, czy też największej wredoty w szkole. Cała szkoła go nienawidzi, od ucznia na nauczycielu kończąc. Jednakże najważniejsze jest to, że osiąga swój cel, skupiana sobie uwagę swojej wybranki. Szalone jest to co dzieje się po rozdaniu świadectw – impreza, która w gruncie rzeczy nie jest imprezą. Impreza, która jest opłakana w skutkach. Kończy się zdemolowaniem kuchni, masą siniaków, no i nienawiścią ze strony chłopaka Beth – Kevina, który marzy o tym aby przemodelować mu twarzyczkę. Jak się okazuje może być to całkiem zabawne.
    Komedie romantyczne dla nastolatków są zazwyczaj przezabawne. Komedie romantyczne dla dorosłych niosą za sobą większy dramatyzm. Dlatego właśnie bardziej podobają mi się te pierwsze, bo przynajmniej można się pośmiać. W szczególności, gdy zetkniemy miernotę z laskami z wyższej półki oraz morderczymi mięśniakami. Moją ulubioną sceną z całego filmu jest akcja przy ognisku kiedy Beth pokazuje, że z łatwością przychodzi jej otworzenie butelki piwa za pomocą zębów. Denis pragnie iść w jej ślady, ale niestety zamiast otworzyć butelkę łamie sobie ząb, którym zaczyna się krztusić, a następnie wypluwa go wprost w twarz Beth. Wiele było podobnie zabawnych scen, ale nie sposób ich tutaj wszystkich wymienić, a zresztą… nawet ja wszystkich już nie pamiętam. W każdym bądź razie możecie być pewni, że w ciągu tego półtoragodzinnego filmu nie będziecie się nudzić.
    W głównej męskiej roli zobaczymy Paula Rusta. Właściwie to jest on początkującym aktorem. Jego role do tej pory nie były zbyt znane. No, ale ma na swoim koncie rolę w „Bękartach wojny” u boku Brada Pitta, gdzie można było zobaczyć go podczas sceny w piwnicznej gospodzie (o ile dobrze go kojarzę). Jednakże pomimo tak małej kartoteki w komedii tej poradził sobie całkiem nie najgorzej. Jego obiektem westchnień – Beth Cooper, została sama Hayden Panettiere, która była tutaj jak najbardziej trafnym wyborem. Uważam, że jest niezwykle urocza, no i młodsza odemnie o 3 lata, nie żeby miało to jakiś wpływ na akcję. Może i niektórzy uważająją za marną aktorkę, ale mnie za specjalnie po oczach nie razi. Po prostu jeszcze nie trafiła na rolę, w której mogłaby się wykazać, a wierzę, że ma w sobie potencjał – w końcu jest jeszcze młoda więc będzie miała niejedną okazję na pokazanie do czego jest zdolna. W pozostałych rolach występują Jack Carpenter, Alan Ruck, Lauren Storm, Lauren London i wielu innych.
    „Kocham Cię, Beth Cooper” to lekka i przyjemna komedia, których nie brak w dzisiejszym kinie. Nie będę przekonywać, żebyście obejrzeli film, bo to jest indywidualna decyzja każdego z Was. Jednakże jeżeli szukacie dobrej komedii to myślę, że poten film powinniście sięgnąć. Ubaw możecie mieć doskonały w szczególności, gdy będziecie oglądać go w gronie znajomych.
Ocena: 6/10

1 komentarz :

  1. Fabuła tego filmu jest taka filmowa, do książki mi nie pasuje, stąd nawet nie przypuszczałam, że taka pozycja w ogóle jest.

    OdpowiedzUsuń