Podstawa wielkiego kinowego przeboju, z Nicolasem Houltem, Teresą Palmer i Johnem Malkovichem w rolach głównych!
Wydawać by się mogło, że w świecie, w którym umarli powstają z grobów, a słowa „życie” i „śmierć” tracą swoje znaczenie, nie ma już miejsca na miłość.
Martwy R nie pamięta swojej przeszłości. Jest zombie i działa instynktownie, dopóki nie spotka na swej drodze wyjątkowej dziewczyny z krwi i kości. Julie staje się promykiem światła w szarym krajobrazie R. I choć serce chłopaka od dawna nie bije, w jego wnętrzu zaczyna rozkwitać… życie.
Na styku dwóch wrogich światów, żywych i martwych, rodzi się miłość, jak u najsłynniejszych kochanków wszech czasów...
Na styku dwóch wrogich światów, żywych i martwych, rodzi się miłość, jak u najsłynniejszych kochanków wszech czasów...
„Isaac Marion stworzył najbardziej niezwykły wątek romantyczny, z jakim kiedykolwiek się spotkałam. Nigdy nie sądziłam, że mogłabym aż tak dać się urzec zombie”.
– Stephenie Meyer, autorka sagi „Zmierzch”
Film w kinach od 1 marca 2013!
Patronat medialny: Stopklatka, Fotka.pl, Demotywatory.pl, Film.org.pl
Tytuł: Wiecznie żywy
Autor: Isaac Marion
Premiera: końcówka lutego 2013
ISBN: 978-83-7674-233-5
Stron: 308
Cena: 34,90 zł
Wydawnictwo Replika
Autor: Isaac Marion
Premiera: końcówka lutego 2013
ISBN: 978-83-7674-233-5
Stron: 308
Cena: 34,90 zł
Wydawnictwo Replika
Muszę koniecznie przeczytać, choć słyszałam, że wybitne to to nie jest... ale przeczytam, bo kocham zombie <3
OdpowiedzUsuńKsiążka premierę miała już dość dawno - pod tytułem "Ciepłe ciała". Teraz to nowe wydanie z okładką filmową i zmianą tytułu.
OdpowiedzUsuńI oczywiście premiera w kinie ;)
Tak, wiem o tym. Dobra, muszę zmienić ten nagłówek :D
UsuńKsiążkę mam, choć pod poprzednim tytułem. Czytałam i podobała mi się. Z nową oprawą kupować z pewnością nie będę, bo to strata pieniędzy - żeby tylko dla okładki ;) Za to na film chętnie bym się wybrała :D
OdpowiedzUsuńMam ochotę. :D Lepsza okładka filmowy. ;D
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam zwiastun nie wiedząc co to jest to śmiałam się i zastanawiałam się co to za parodia, a tu bummm. Kompletnie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń