NOWOŚCI

niedziela, 24 lipca 2016

Książka #411: Szopięta, aut. Ewa Kozyra-Pawlak

 
    Tak wiele bajek na polskim rynku, tak wiele książeczek dla najmłodszych, które zazwyczaj mają stanowić rozrywkę poprzez rymowanki, rzadziej faktycznie czegoś nauczyć. Na przeciw miłośnikom literatury, która coś za sobą niesie Ewa Kozyra-Pawlak- artystka, która maluje, szyje i pisze, stworzyła książeczkę o tytule „Szopięta”, łączącej jej pasje.
     Historia skupia się na małej rodzince szopów praczów, którzy z zamiłowaniem wykonują swoje czystościowe obowiązki. Przynajmniej rodzice, mama i tata szop, bo ich dzieciom, małym szopiętom w głowach jedynie zabawa. Jednakże jedno złowrogie wydarzenie sprawia, że ich świat obraca się do góry nogami i w końcu zauważają, co jest w życiu najważniejsze.
     „Szopięta” to opowiastka dość błaha, nie przebierająca w słowach, a jednocześnie tak idealnie trafiająca w sedno. Świetnie odnajduje się w dzisiejszych czasach symbolicznie ukazując największy problem współczesnych rodzin. Rodzice tak bardzo zaaferowani swoimi obowiązkami, spieszącymi za karierami, tak bardzo wykończonymi całymi dniami, że u ich końca nie mają czasu, chęci, czy też siły zająć się swoimi pociechami. Zupełnie jak mama i tata szop. Jednakże tak, jak i w prawdziwym świecie, tak też i na łamach tej niezwykłej książeczki przychodzi pewno dramatyczne wydarzenie, które odmieni nasze rozumowanie i sprawi, że dokładniej przyjrzymy się naszemu rodzicielstwu. Oczywiście, nikt nikomu nie życzy, aby odbywało się to w taki sposób i lepiej nie tracić tego, co dla nas najważniejsze, aby zrozumieć, jak bardzo jest istotne w naszym życiu. Z tego też powodu, książeczka ta to nie tylko luźna historyjka dla dzieci, do poczytania na dobranoc, ale również i sporo nauki dla naszych pociech. Zawiera w sobie odrobinę grozy, ale również i humoru. Nie jest co prawda rymowana, a wszechobecne pranie trochę przytłacza, ale i tak nietrudno zauważyć jej walory.
     Poza mocą moralizatorską książeczka niesie za sobą również wspaniałości wizualne. Ilustracje, które zdobią opowieść, to cudowne szopy pracze, które wyglądają jak wyszywanki z różnych rodzajów materiałów. Wygląda to naprawdę niesamowicie, a dotykając kartek można sobie wyobrazić to uczucie pod palcami. Starannie wykonane i naprawdę sympatyczne w swojej wizualności. Do tego zdjęcia bardzo ładnie poukładanych kolorowych kawałków materiałów, które zdobią pierwsze i ostatnie strony czytanki. Wspaniałe i dodatkowo przykuwające uwagę nawet najbardziej rozbrykanego niemowlaka. A wszystko to solidnie oprawione, aby mogło przetrwać lata.
     Książeczka dla dzieci stworzona w pełni przez Ewę Kozyrę-Pawlak zajmuje honorowe miejsce w biblioteczce mojego Mikołajka. „Szopięta” idealnie nadają się nie tylko dla malutkich czytelników, którzy ekscytować będą się wielobarwnością tej propozycji, ale również i dla przedszkolaków, którzy to już bardziej docenią wartości płynące z tej lektury. Dbałość o porządki i poszanowanie swojej rodziny to jedne z wielu nauk, które wyciągną podczas czytania, najlepiej z rodzicami, aby także i oni docenili jak wspaniałe mają dzieciaczki, wymagające ich uwagi.

Ocena: 5/6
Recenzja dla wydawnictwa Nasza Księgarnia!

nk.com.pl

Tytuł oryginalny: Szopięta / Ilustracje: Ewa Kozyra-Pawlak / Wydawca: Nasza Księgarnia / Gatunek: dziecięce / ISBN 978-83-10-13036-5 / Ilość stron: 32 / Format: 240x240mm
Rok wydania: 2016 (Polska)

Prześlij komentarz