NOWOŚCI

wtorek, 16 sierpnia 2011

802. Sekret, reż. Amol Palekar

Oryginalny tytuł: Paheli
Reżyseria: Amol Palekar
Scenariusz: Sandhya Gokhale
Na podstawie: powieści Vijayadana Detha
Zdjęcia: Ravi K. Chandran
Muzyka: M.M. Kreem, Adesh Shrivastava
Kraj: Indie
Gatunek: Fantasy, Romans
Premiera światowa: 24 czerwca 2005
Premiera polska na DVD: 14 listopada 2008
Obsada: Rani Mukherjee, Shah Rukh Khan, Sunil Shetty, Anupam Kher, Amitabh Bachchan

    „Sekret” to baśniowa ekranizacja powieści Vijayadana Detha,  która została wybrana indyjskim kandydatem do Oscara w 2005 roku. Wyreżyserowany został przez Amola Palekara, który swoją karierę rozpoczynał od aktorskich występów w wielu filmach. Pierwsze spotkanie z reżyserią miał na planie serialu indyjskiego w 1988 roku, a dopiero 8 lat później zajął się reżyserowaniem filmów fabularnych. Jednakże żadna jego produkcja nie zyskała takiej sławy jak „Sekret”, w szczególności w Polsce, gdzie jego twórczość pozostała nieznana.

    Lachchi (Rani Mukherjee) bierze ślub z Kishanem (Shah Rukh Khan), synem kupca. Podczas powrotu z wesela zatrzymują się na odpoczynek przy magicznym drzewie. Jeden z jego duchów zauważa piękną Lachchi i od razu się w niej zakochuje. Kiedy nowożeńcy wracają do domu okazuje się, że Kishan musi wyjechać w interesach na pięć długich lat. Pomimo tego, że Lachchi jest zrozpaczona, nie zmienia on swojej decyzji. Duch z drzewa nie mogąc zrozumieć postępowania Kishana przy pomocy magii poudawać go przez te pięć lat, aby piękna młoda żona nie czuła się samotna. Wszyscy są zaskoczeni szybkim powrotem Kishana, ale nie ukrywają swojej radości. Duch jednak nie chcąc okłamywać ukochanej wyznaje jej prawdę. Lachchi jest wzruszona jego miłością, dlatego też przyjmuje go do siebie. Żyją razem szczęśliwie cztery lata, aż do momentu kiedy prawdziwy Kishan słysząc o ciąży swojej żony powraca do domu.

    Film ten ma wiele wspólnego z tradycyjnym kinem bollywoodzkim, jednakże jest też wiele elementów go odróżniających. Nie trudno zauważyć, że przede wszystkim jest krótszy od filmów z gatunku. Ponadto wykorzystane są w nim elementy filmu fantasy w postaci ducha drzewa. Z drugiej zaś strony jest to tradycyjny indyjski film, gdzie bohaterowie nie latają w zwykłych strojach, które zobaczyć możemy w każdym innym filmie, a w tradycyjnych strojach hinduskich. Dzięki czemu film bogaty jest w barwy i kreuje ten wspaniały klimat Indii pełnych kolorów i przepychu. Historia jest dość niezwykła, a także bardzo baśniowa. Bowiem nie co dzień zdarzają się sytuacje, gdzie duch zakochuje się w istocie ludzkiej, nie mówiąc już o wkradaniu się do jej życia pod postacią jej męża. Dlatego też film jest bardzo romantyczny, ale i niestety czegoś mu brakuje. Nie mamy tutaj wyraźnie zarysowanych aktu tego filmu, ale to nawet dobrze, bo pokazuje to, że twórcy wiedzą co robią i idealnie połączyli ze sobą wiele elementów. Niestety historia jest monotematyczna, gdyż wszystko kręci się wokół miłości ducha i Lachchi, ale na dalszym planie istnieją także sprawy biznesowe oraz to jak Kishan wyjeżdża w interesach – dziwne w sumie. Totalnie zaskakujące dla mnie było zakończenie tego filmu. Spodziewałam się czegoś innego, ale niewątpliwie taki finał także mi odpowiada. Jednakże nie zrozumiałam do końca jak do niego doszło, pomimo tego, że starałam się uważnie oglądać drugą część filmu. Wadą jest z pewnością to, że trudno jest z początku wkręcić się w opowiadaną historię. Na plus z kolei wpływa pojawianie się lalek z drzewa, które urozmaicają trochę obsadę.

    Przy filmie fantasy można zaszaleć z efektami specjalnymi. W tym filmie jednakże ograniczały się one do zmaterializowania się ducha, czy też różnych jego zabaw – jak przykładowo płatki róż. Część filmu rozgrywa się na pustyni, jednakże stwierdzono, że wygenerowanie jej komputerowo będzie zbyt kosztowne, więc była to sztuczna pustynia – tak jakby nie można było zrobić zdjęć na jednej z takowych. Takie skromne efekty sprawiły, że w dużej mierze zwracało się uwagę na fabułę, a nie oprawę graficzną. Muzyka kompozycji duetu M.M. Krem oraz Adesha Shrivastava również nie dała zbyt wielkiego popisu. Oczywiście wszystkie utwory były jak najbardziej melodyjne i większość z nich zaliczała się do tych nastrojowych, ale nie ma wśród nich takiego, który mógłby zasłużyć na to, aby posłuchać go częściej. Nie mniej podkład muzyczny jak najbardziej interesujący.

    Jest to kolejny film, w którym Shah Rukh Khan zagrał dwie zupełnie różne role. Pierwszą z nich była oczywiście rola Kishana chodzącego z głową w pieniądzach i księgach rachunkowych. Drugą zaś był duch, który nie robił nic innego tylko każdego dnia udowadnia Lachchi jak bardzo ją kocha. Nie trudno domyśleć się, że wszyscy pokochają tego drugiego. Ponadto zagrał naprawdę wiarygodnie. W jego ukochaną wcieliła się Rani Mukherjee. Dziewczyna zagrała całkiem nie najgorzej, ale była jakaś bez wyrazu w tym filmie, a może to po prostu ta rola niczego nie wnosiła do ogólnego wizerunku filmu. Nie ma w filmie żadnej postaci, która mogłaby zachwycać widza dłużej. Nie ma też żadnego aktora, który wzniósłby się ponad przeciętność otaczającej go obsady. Szkoda, bo przez to właśnie film wydaje się nijaki i bez życia, ale lepsza jest nijakość niż tragedia w wykonaniu największych gwiazd kina. W filmie gościnnie pojawia się Amitabh Bachchan w roli pasterza. To jest dopiero interesująca postać, która swoim występem uświetnia cały film.

    Gdy patrzy się na tytuł filmu oraz na opis fabuły ma się wrażenie, że film może być naprawdę fantastyczny. Niestety, kiedy widz za wiele się spodziewa po danej produkcji zazwyczaj musi obejść się smakiem. Tak samo jest w przypadku tego filmu, gdyż mogło być to naprawdę coś fantastycznego, zachwycającego i pięknego, a obserwujemy jedynie kilka hinduskich obrządków, ciekawych występów tanecznych i poczynań duszka. Nie do końca rozumiejąc cały zamysł filmu pozostawieni zostajemy z uczuciem niedosytu i niespełnienia, które mógłby dostarczyć nam „Sekret”.

1 komentarz :